sobota, 5 listopada 2011

Sensacje nauki czy sposób na kasę i rozgłos?

      Dość dawno przez przypadek natknąłem się na stronę internetową, gdzie autor próbuje przekonać wszystkich do swoich rewolucyjnych teorii na temat otaczającego nas wszechświata. Oto link do tej strony:
 

Zapewne każdy z Was ma jakieś swoje teorie na dany temat. Kwestie poruszane przez autora są już w pewien sposób uklepane, jak chociażby to, że Ziemia krąży wokół Słońca. Od przedszkola słyszałem, że tak się właśnie dzieje. Teraz w wieku 20 lat czytam, że to nie jest prawda. A więc co z innymi rzeczami, których się uczyłem? Ile błędnych informacji musiałem przyswoić? Pytanie czy Pan Mariusz Najda ma rację czy się myli, pozostawiam nauce. Nie mam możliwości aby chociaż spróbować obalić lub potwierdzić teorię, że "Ziemia krąży OBOK Słońca". Na tej stronie możemy wyczytać jeszcze więcej ciekawych informacji m. in. na temat UFO. 

Na koniec trzeba jeszcze odpowiedzieć na pytanie tytułowe. Czy to są rewolucyjne odkrycia, a może sposób na pieniądze? Szczerze? Wydaje mi się, że to drugie. Jednak teorie Kopernika także zostały odrzucone a z czasem okazało się, że ma rację... Jedno jest pewne. Nauka nigdy nie wyjaśni wszystkich zagadek otaczającego nas świata. Zachęcam do lektury i poszukiwania ciekawych stron. Jeśli trafisz na coś bardzo interesującego, to prześlij mi link, a strona ta trafi z małym opisem na mojego bloga.  ;)

Pozdrawiam, Rafał

czwartek, 8 września 2011

Pogoda, polityka...



Cóż mógłbym wrzucić innego, jak nie straż pożarną? <3 :)

Tak się zastanawiam nad naszą piękną pogodą... Nie można przewidzieć w jaki sposób się ubrać. Zimno, gorąco i tak na zmianę. Denerwujące... 

Coraz bardziej podoba mi się moja szkoła. Zajęcia nie są nudne. Fajni ludzie, którzy mają jeden cel- ratowanie ludzkiego zdrowia i życia. Nauki pewnie będzie ogrom, ale damy rade. Musimy. ;) 

Niedawno siedziałem sobie na dworcu autobusowym. Podszedł do mnie mocno pijany bezdomny, prosząc o pomoc finansową... Żal mi takich ludzi. Gdy pijany zniknął już za drzwiami poczekalni, pani siedząca obok zaczęła narzekać. Po krótkiej rozmowie która się wywiązała, pani ta zaczęła się żalić. Okazało się, że pracowała w dużej polskiej firmie w księgowości. Została zwolniona 5 lat przed emeryturą. Udało jej się dostać na szybki kurs biznesowy organizowany przez UE, aby mogła podnieść swoje kwalifikacje. Zastanawiam się jak ktoś może postąpić w ten sposób? Wyrzucanie kogoś na bruk ze względu na zmianę kadry na młodych ludzi? Jak sprzęt, który przestał działać. Wyrzucić do śmieci i problem z głowy... 
Następnym tematem jaki się wywiązał to nasza polityka. Czy Wy także uważacie, że politycy skupiają się na tym, co nie jest dla nas aż tak bardzo ważne? Konflikt Tusk- Kaczyński, katastrofa pod Smoleńskiem... Czy to jest dla nas ważne? Nie polepszy to nam warunków życia oraz nie zmniejszy bezrobocia. Ale oczywiście nie! Trzeba się głupotami zajmować. Po co zajmują się Smoleńskiem, skoro prawdy i tak nie ujawnią? Zawsze będzie wina naszych ludzi. Jeśli ktoś wskaże palcem na Rosję, to nasze stosunki się mocno pogorszą... Nikt nie powie głośno, że wojsko rosyjskie popełniło wiele błędów. Chociażby to, że mikro-wybuchy na pokładzie samolotu TU byłyby widoczne na szybach, natomiast wojsko wszystkie te szyby wybiło? Po co? Czy to był zabieg pomagający ofiarom? A może próba ukrycia czegoś ważnego? A skrzynki i dokumentacja? Wrak? To wszystko powinno natychmiast wrócić do Polski. Ale oczywiście nie! Grzecznie przytakujemy i czekamy. Na co, pytam się? Po co roztrząsać przyczyny katastrofy, skoro i tak prawda nie wyjdzie na jaw? No ale cóż. Takie jest moje zdanie. I prędko go nie zmienię. ;)


Pozdrawiam, Rafał

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Świat w jakim przychodzi nam żyć.

          Taki tytuł nosi rozdział drugi mojej książki. Rozważymy w nim kilka problemów które nękają współczesny świat, a co tam idzie także nas. Zastanowimy się krótko jak wygląda obecna sytuacja społeczna, przemysłowa czy środowiskowa. Analfabetyzm, głód, bezrobocie, dziura ozonowa, góry śmieci, ścieki w rzekach- to tylko nieliczne problemy z którymi będziemy musieli walczyć. Wspólnie możemy jednak zrobić bardzo wiele. Czasem wystarczy tylko jeden mały gest by pomóc drugiemu człowiekowi. Nie każdy może wpłacać różne kwoty na rzecz przeróżnych organizacji. Co jednak szkodzi kupić bułkę proszącemu o pieniądze na jedzenie? To tak niewiele kosztuje. Nie bójmy się więc podać ręki drugiemu człowiekowi. Uważam, że już więcej nic nie muszę pisać. Pozostaje mi tylko zaprosić Was na wszelkiego rodzaju strony internetowe, multimedia itd. Zamieszczam poniżej linki do ciekawych filmów i stron internetowych różnych organizacji. 

Polecane strony:


 




 

sobota, 6 sierpnia 2011

Człowiek w świecie


Witam. :)

      Od wieków człowiek zastanawiał się co robi na tym świecie. Wielu filozofów usiłuje odpowiedzieć na to pytanie. Często bezskutecznie. Czy jednak jest to dla nas takie ważne? Czy odpowiedź na to pytanie pomoże nam dalej żyć? Sądzę, że nie. Po co skupiać się i rozdrapywać przeszłość, skoro przed nami pojawia się przyszłość w niekoniecznie różowych barwach?
Zwierzęta mają za zadanie zdobywać pożywienie, rozmnażać się i przetrwać. Ludzie poszli dalej. Zbudowali wielką cywilizację która wciąż się rozwija. Nowe odkrycia medyczne, naukowe, architektoniczne itd. Człowiek wie coraz więcej o otaczającym go świecie. Wszystko ładnie i pięknie. Ale czy tak jest naprawdę? Pojawia się coraz więcej zepsucia. Narastająca obojętność polityczna i wzajemna zazdrość. Codzienna walka o przetrwanie, nienawiść, podziały społeczne. Czy oznaką rozwoju jest zwiększająca się ilość osób chorych na wszelkiego rodzaju schorzenia? Mutacje genów, dewiacje seksualne. Przychodzi nam żyć w trudnych warunkach. Każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę, jednak nikt nie chce się temu przeciwstawić. Nie da się zatrzymać rozwoju świata, możemy jednak ograniczyć jego skutki. Nowoczesne samochody, sprzęt AGD, RTV czy  codziennego użytku, powodują, że stajemy się coraz bardziej leniwi. Rosnąca automatyzacja fabryk i zakładów powoduje liczne zwolnienia pracowników. Brak perspektyw na życie blokuje młodych przed odważnym wstępowaniem w dorosłe życie. Poważnym problemem staje się także ilość samobójstw wśród dorosłych, ale i także nastolatków. Nikt jednak nie zwraca na to uwagi. Szkoły stają się instytucjami, które tylko wciskają wiedzę na chama. W dodatku nie uczą rzeczy, które są potrzebne w dalszym życiu. Wiele osób nie pamięta np. jaki był wzór ogólny na funkcje liniowe. Nie jest to wiedza, która pomaga w codziennym życiu, jednak wymaga się jej na lekcjach matematyki. Pytanie tylko: po co? Czy jest sens zasypywać dzieci informacjami, których prawdopodobnie nigdy nie będą używać? Zamiast tego można przekazać im wiedze, która może okazać się owocna w przyszłości. W szkołach brakuje także prawdziwego wsparcia nauczyciela. Od zawsze miał on za zadanie uczyć, ale także opiekować się dziećmi, wychowywać je. Wielu sobie z tym nie radzi. Nie potrafią podejść do dzieci, zainteresować je, nauczyć. Powoduje to niechęć najpierw do danego przedmiotu, później szkoły, aż wreszcie wywołuje inne problemy, w zależności od odporności psychicznej danej osoby. Temat ten jednak omówimy w dalszej części książki, więc wciąż pozostaje on otwarty. Po szkole następuje kolejny etap w życiu każdego człowieka, a mianowicie życie zawodowe. Każdy z nas kiedyś musiał stanąć przed wyborem miejsca pracy. O tym decydowały zainteresowania, ambicje, a czasem po prostu przymus. Wiele osób nie pracuje w swoim wyuczonym zawodzie. Rosnąca korupcja, kupowanie miejsc pracy czy zatrudnianie „po znajomościach”. Kolejny efekt naszego rozwijającego się i wspaniałego świata. Dawniej o człowieku nie świadczył tylko i wyłącznie papierek. Jeśli ktoś potrafił kombinować to sobie radził w życiu. Teraz kombinowanie przerodziło się w coś, co możemy określić jako np. oszukiwanie czy manipulowanie. Używa się wielu sposobów by zdobyć pracę. Jedni uciekają się do szukania znajomości, inni do tradycyjnej „koperty”. Gdy już dostaniemy wymarzoną pracę, nie kończą się nasze problemy. Musimy zmagać się jeszcze z naszymi współpracownikami, którzy tylko czekają na nasze potknięcie. Oczywiście jest to pesymistyczny scenariusz. Musimy się jednak liczyć z tym, że on staje się coraz bardziej realny.




To tylko część mojej większej pracy. Niedługo podam link, z którego będzie można pobrać całość.


Pozdrawiam, Rafał :) 

środa, 3 sierpnia 2011

Chrześcijaństwo- powód do wstydu czy dumy?

Witam :)

Dzisiaj odejdziemy od muzyki by zająć się dziwnym zjawiskiem, które zaczyna wkraczać w nasze życie, a mianowicie tępienie chrześcijaństwa. Coraz częściej spotykam się z sytuacją, w której to religia chrześcijańska jest nazywana głupią, zacofaną itd. Fakt, nie jest zbyt postępowa, ale na uwagę zasługuje fakt, że pomimo swojej sporej ilości lat istnienia na świecie, wciąż jej pisma pozostają aktualne. Jak każda religia ma swoje mocne i słabe strony, czyli teorie które można w prosty sposób obalić, oraz takie, które do tej pory zadziwiają naukowców czy badaczy tych pism.
Często jestem świadkiem jak wiara chrześcijańska jest obrażana. Ostre słowa kierowane do księży, wyśmiewanie znaków i symboli religijnych to coraz częstsze zabiegi przeciwników. Oczywiście nie stoję tu po stronie chrześcijaństwa. Jestem świadomy tego, że nasza wiara nie jest idealna. W przeszłości chrześcijaństwo dość brutalnie rozrastało się na świecie, co jest często zamazane i zatarte przez władze kościoła. Trzeba śmiało powiedzieć, że ta religia jest tak popularna dzięki rozlewom krwi, kosztownym wyprawom i odpowiednim ludziom. Każda religia ma jakieś swoje plusy i minusy. Wiele zależy od ludzi, którzy ją wyznają. Błędne rozumowanie pism może doprowadzać do zamachów, krwawych starć i w efekcie do śmierci niewinnych ludzi. Tak nie powinno być. Przedstawiciele innych religii nie powinni w żaden sposób siebie obrażać czy wręcz atakować! Ponoć żyjemy w świecie, który jest nowoczesny. Uczymy się tolerancji do najdziwniejszych rzeczy. Akceptacja homoseksualizmu oraz innych dewiacji, natomiast odrzucenie religijności i szerzący się ateizm połączony z zepsuciem. "Wyjdźmy z cienia chrześcijaństwa, które blokuje nasz rozwój!". Niejednokrotnie mamy okazje spotkać się z takimi hasłami. Jednak pozbawienie siebie zasad życiowych, które daje religia, sprowadza nas do zwierząt. Nierząd, rozpusta i zepsucie. To właśnie jest ten "postęp", który tak blokuje religijność.

Ktoś może zapytać o to, czy jestem teologiem, księdzem, a może katechetą? Mogę śmiało odpowiedzieć, że nie. Jestem zwykłym świeckim człowiekiem, który chodzi do kościoła, słucha czytań i obserwuje wszystko to, co się dzieje dookoła. Rozmawiam, słucham, rozważam. Dlaczego na świecie pojawia się coraz więcej idiotycznych wręcz religii? Czy ktoś słyszał o LPS? Jest to ponoć najszybciej rozwijająca się religia XXI wieku. Nazywa się pastafarianizm, czyli nic innego, jak wiara w Latającego Potwora Spaghetti...

Szkoda, że wiara w Boga przestaje już być czymś poważnym, a staje się obiektem żartów i drwin. Taką jednak rzeczywistość sobie budujemy. To od nas zależy w co będziemy wierzyć. Nie wstydźmy się swojego Boga i szanujmy inne religie. Bez względu na to w co wierzą, chociaż czasem jest to trudne. Musimy się przygotować na czasy, w których nawet obieraczka do ziemniaków, może dla kogoś być symbolem wiary. ;)


Pozdrawiam, Rafał ;)

wtorek, 2 sierpnia 2011

Muzyka, którą karmi nas radio

       Muzyka w radiu. Z czym Wam się kojarzy? Piękne współbrzmienia, inteligentny tekst i anielski głos wokalisty/ wokalistki? A może wręcz przeciwnie? :)
Często zastanawiam się, dlaczego ludzie tworzą taką muzykę, jaka mnie otacza. Rozumiem. To co leci w radiu, ma być dla wszystkich. Proste, chwytliwe i dochodowe. Jednak zapominamy o pewnej bardzo ważnej sprawie- dzięki takim zabiegom poziom naszej muzyki spada ostro w dół. Zamiast wspierać zespoły i artystów, którzy rzeczywiście mogą narozrabiać (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) na rynku muzycznym, to kasa płynie do ludzi tworzących niskolotne ''hity''. Wystarczy spojrzeć na listy przebojów. Nie chce obrażać tutaj gustu innych osób, ale dla mnie to co się tam znajduje, zazwyczaj nie jest godne uwagi. 
Zapewne każdy z nas zna zespół Feel. Jak zawsze team Piotra ma swoich przeciwników, jak i adoratorów. Niejednokrotnie słyszałem niezbyt pochlebne opinie na temat ich tekstów, (w pustej szklance pomarańcze- to dobytek mój). Wspianiałe... Jeśli w szklance są pomarańcze, to jak może być ona pusta? I ile wsadził tych owoców do jednej szklaneczki, skoro mu się zmieściły?... ;)

Zadziwiający jest także fakt rozrastania się muzyki techno. Niedługo wszystkie utwory będą z jednostajnym beat'em i elektronicznymi instrumentami. Tekstu nie będzie. Po co? Ludzie będą już tak ogłupieni, że i tak nie zrozumieją o czym się śpiewa. Oczywiście z jednym wyjątkiem: jeśli na zmianę będą pojawiać się słowa takie jak ''dziunia'' i ''hajs'' to sukces murowany, Szkoda, że niektórzy próbują na siłę powtórzyć innych utworów. Np. znany utwór ''Będę brał cię" odbił się głośnym echem na naszym rynku. Oczywiście swój sukces kawałek zawdzięcza dzięki wspaniałemu barmanowi oraz pewnego rodzaju komizmu ;) Pewien ''artysta'' usiłuje zrobić kolejny hit na bazie ''W aucie'' i tak oto powstaje ''Dziunia''. Pewnie utwór jest przezabawny i znakomity pod względem artystycznym, ale przykro mi drogi Pewexie, ja go nie akceptuję. Bardzo możliwe, że nie kapuję ukrytego tam żartu. Widocznie jestem za głupi. :]
Nie zapominajmy także o jednej tendencji: tworzyć muzykę która chwyta za serca, a później przejść na dyskotekowe g*no. Nie trzeba daleko szukać. Twórczość O.N.A. kontra współczesna Agnieszka. A Kombi? Jaki zespół będzie następny? Na szczęście na naszym rynku pojawiają się gwiazdy, które podtrzymują mój płomień nadziei, że kiedyś muzyka w Polsce będzie lepsza...

Reasumując: To od nas zależy jaka muzyka jest tworzona. Wyrażajmy śmiało naszą opinię na forach, listach przebojów itd. To nic nie kosztuje, a może zmienić nasz rynek muzyczny. Artysta nie tworzy muzyki dla siebie, tylko pod publikę. Jeśli stworzy chłam który się spodoba i przyniesie zysk, to nie ma opcji, by zajął się poważnymi utworami i kompozycjami. Najłatwiejszą opcją jest robienie remixów. Wysiłek równy zeru.  Oczywiście niektórzy kompozytorzy robią coś niesamowitego ze starymi utworkami, jednak jest to jeden przypadek na kilkaset.


Pozdrawiam, Rafał

Start

Witam!

Na wstępie chciałbym powitać wszystkich czytelników mojego bloga. Już na samym początku chciałbym poinformować, że moje zdanie często może się różnić od tego ogólnie przyjętego w społeczeństwie. Jestem otwarty na wszelkiego rodzaju pytania, dyskusje. Zapraszam do rozmawiania na każdy temat. Oboje możemy się wiele nauczyć i razem wynieść z tego coś nowego. :)


Pozdrawiam, Rafał